Wielkanocne święta tuż, tuż.
Postanowiłam stworzyc coś "świątecznego"
Powstały takie oto kurczęta:
Kolejne powstają dla przesympatycznej kumpeli Marty:)
Poza tym dziergam firankę na szydełku i szczerze mówiąc mam jej momentami dość!
Z drugiej strony chciałabym skończyć jak najszybciej i na świąta zawiesić w oknie:))
He he... pobożne życzenie:D
Śliczne kurczaczki :-)
OdpowiedzUsuńJakie słodkie...
Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo sympatyczne stadko.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńurocze są :)
OdpowiedzUsuńPiękne kurki :)) pozdrawiam serdecznie Viola
OdpowiedzUsuńSą uroczę a za firankę trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuń