UWAGA
Proszę o niekopiowanie i nierozpowszechnianie zdjęć i tekstu umieszczonych na tym blogu bez mojej zgody!
poniedziałek, 30 grudnia 2013
sobota, 28 grudnia 2013
o rety....
Ktoś mi powinien porządnie tyłek zlać... tak rzadko tu zaglądam, że aż mi wstyd.
Jak już jestem to obiecuję, że będę regularnie coś skrobać i pokazywać i... na obiecankach się kończy :(
Zalatana jestem okrutnie, choć zawsze jesienią i zimą mam więcej czasu. A może to ze mnie zrobiła się taka guzdrała, że z niczym nie nadążam:))
Pokażę Wam moje ostatnie robótki.
Dla najmłodszej córci wydziergałam na szydełku szal i mitenki:
Do kumpeli pofrunęły 3 sówki:
Komin-otulacz wydłubany na palcach, kwiat oczywiście na szydełku:
Ostatnia moja robótka to czapka Poppy, która też poleciała do znajomej:
Jak już jestem to obiecuję, że będę regularnie coś skrobać i pokazywać i... na obiecankach się kończy :(
Zalatana jestem okrutnie, choć zawsze jesienią i zimą mam więcej czasu. A może to ze mnie zrobiła się taka guzdrała, że z niczym nie nadążam:))
Pokażę Wam moje ostatnie robótki.
Dla najmłodszej córci wydziergałam na szydełku szal i mitenki:
Do kumpeli pofrunęły 3 sówki:
Komin-otulacz wydłubany na palcach, kwiat oczywiście na szydełku:
Ostatnia moja robótka to czapka Poppy, która też poleciała do znajomej:
Subskrybuj:
Posty (Atom)